Sprawa dotyczy pewnej nieruchomości, w której właścicielka udostępniała miejsca noclegowe swoim pracownikom.

Sąsiedzi powiadomili nadzór budowlany, że konieczna jest interwencja w sprawie bezpieczeństwa oraz zagrożenia przeciwpożarowego. W budynku przebywało rotacyjnie od 16 do 30 osób. Zarówno na piętrze, jak i na parterze znajdowało się po kilka piętrowych łóżek. Nawet część przeznaczona wcześniej na prowadzenie działalności gospodarczej została przekształcona na miejsca noclegowe.

Po wielu przebojach z Powiatowym i Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd stwierdził, że budynek nie spełnia definicji budynku mieszkalnego jednorodzinnego (określonego w art. 3 pkt 2a Prawa budowlanego). Określono go jako budynek mieszkania zbiorowego, co wiązało się ze spełnieniem odpowiednich warunków dotyczących bezpieczeństwa pożarowego.

Właścicielka wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie spotkała się jednak z przychylnym wyrokiem – skargę oddalono. (Sąd orzekł, iż organ I instancji, czyli PINB, powinien dalej poprowadzić postępowanie w zakresie zmiany sposobu użytkowania obiektu).

Okazuje się więc, że Naczelny Sąd Administracyjny uznaje, iż okresowe przebywanie znacznej ilości osób niespokrewnionych z właścicielem zmienia sposób użytkowania budynku. Staje się on budynkiem zamieszkania zbiorowego, co implikuje konieczność dostosowania obiektu do nowych warunków.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Wyrok NSA II OSK 109/20