Atutami motywującymi do zakupu danej nieruchomości są: Kamienica w centrum miasta w budynku wyremontowanym, ewentualnie jeżeli to jest blok z ostatnich trzech lat., ostatecznie blok wybudowany między 3 -10 lat wstecz. Elewacja powinna być odnowiona, budynek ocieplony. Ulica powinna być bezpieczna, teren ogrodzony to dodatkowy atut. Blisko sklepy, przystanek. Jeżeli planujemy mieszkanie pod wynajem, to bliskość terenów przemysłowych może być atutem. Jeżeli jest to parter lub pierwsze piętro, to jest to atut dla osób starszych. Widok z okien na zieleń. Możliwość skorzystania z garażu lub garaż własny, ostatecznie parking płatny, strzeżony pod blokiem. Następnie mieszkanie powinno być wyremontowane, a elementy w środku wymienione na nowe. Jeżeli okna są większe niż standardowe to super, może też to być uznane jako atut. Dodatkowymi atutami mogą być oczywiście basen w pobliżu, przedszkole, żłobek, szkoła, ale szkoła nie za blisko budynku, bo to wiąże się z hałasem. Następnie plac zabaw, orlik, apteka, przychodnia, kościół, centrum handlowe lub bliskość tego centrum, bliskość śródmieścia no i ewentualnie placu sportowego.
Elementy, które dyskwalifikują nam nieruchomość to kamienica w sypiącym się budynku. Niebezpieczna dzielnica lub ulica, brak asfaltu lub kostki oraz planów na ich położenie – co można oczywiście sprawdzić w spółdzielni, we wspólnocie lub w administracji osiedla. Jeżeli nie jest to blok na osiedlu bloków, to też bym się zastanawiał przed zakupem takiej nieruchomości. Jeżeli mamy blisko tereny przemysłowe to pytanie co widać z okien, bo to może dyskwalifikować mieszkanie. Widok z okien na blok, szczególnie jeśli ten blok stoi zbyt blisko. Tory kolejowe mogą dyskwalifikować nieruchomość, ostatnie piętro, widok z okien na hałaśliwą ulicę. Pokoje przejściowe. Odległość między sufitem, a podłogą mniejsza niż 2,6 m.
Ja przede wszystkim szukam mieszkań w konkretnych okolicach, stan nieruchomości jest dla mnie sprawą drugorzędną.
Ja również zwracam uwagę głównie na to.
Często okolice w dużych miastach, które posiadają wszystkie elementy wymienione w artykule [szkoła w okolicy, sklepy, przychodnia itd.] i są blisko centrum to właśnie niebezpieczne osiedla.
Na przykład w Poznaniu. W ciągu dnia jest wręcz idealnie. Za to wieczorami czy nocą lepiej nie wychodzić.
Rzadko się zdarza, żeby mieszkanie miało same atuty. Najważniejsze żeby przeważały nad drobiazgami, które mogłyby je zdyskwalifikować.