Uczestnik Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości miał wątpliwość co do praw osoby zameldowanej w mieszkaniu, które chciał kupić, a które należało już do innego właściciela. Czy zameldowany może korzystać z tego lokalu? Sprawę wyjaśnia radca prawny Marcin Witkowski.
Sprzedający kupił (zadłużone) mieszkanie na licytacji komorniczej. Posiada decyzję sądu, że jest właścicielem mieszkania, i na podstawie tej decyzji może je sprzedać. W mieszkaniu znajdują się jednak wciąż rzeczy byłego lokatora, m.in. sprzęt grający i części rowerowe. Osoba ta jest zameldowana w tym lokalu, nie mieszka w nim, jest poszukiwana przez kuratora. Czy gdybym nabył to mieszkanie, mogłoby dojść do sytuacji, w której tenże lokator domaga się zwrócenia swoich przedmiotów? Czy człowiek ten może wejść do mieszkania?
Meldunek to tylko potwierdzenie miejsca stałego lub tymczasowego pobytu danej osoby i jest potrzebny do celów ewidencyjnych. Meldunek nie powoduje nabycia własności ani innego prawa rzeczowego. Zameldowanie osoby w lokalu wymaga zgody właściciela lokalu albo innej osoby posiadającej do niego tytuł prawny. (Więcej na ten temat można znaleźć pod tym adresem: https://zarabiajnanieruchomosciach.pl/umowa-przyrzeczona-a-zameldowanie-w-mieszkaniu/).
Jeżeli obecny właściciel nabył nieruchomość na licytacji komorniczej i jest wpisany na tej podstawie do kw, to w żadnym razie osoba, która nie ma żadnych praw do lokalu (chociażby wynikających z umowy najmu), nie może domagać się dopuszczenia do korzystania z lokalu na podstawie samego meldunku.
Zgodnie z art. 999 § 1 kodeksu postępowania cywilnego „[…] Prawomocne postanowienie o przysądzeniu własności jest tytułem wykonawczym do wprowadzenia nabywcy w posiadanie nieruchomości i opróżnienia znajdujących się na tej nieruchomości pomieszczeń bez potrzeby nadania mu klauzuli wykonalności […]”.
Rzeczy dłużnika powinny zostać zatem wyniesione z lokalu przy okazji egzekucji z nieruchomości. Nie wiem, czemu znajdują się dalej w lokalu. Być może obecny właściciel został ustanowiony dozorcą tych ruchomości.
Gdyby to było mieszkaniu, w którym to ja chciałbym zamieszkać, to nie byłoby problemu. Chciałbym jednak po 2-3 miesiącach od nabycia (po remoncie) sprzedać tę nieruchomość. Zastanawiam się, czy ktoś będzie chciał kupić ode mnie mieszkanie, w którym jest meldunek (ludzie boją się takich transakcji). Z tego, co się orientowałem, jeśli pojawi się osoba zameldowana i będzie twierdzić, że jest związana emocjonalnie z tym mieszkaniem, i nie będzie chciała się wymeldować, to wymeldowanie może potrwać nawet do 2 lat…
Dla postępowania w sprawie wymeldowanie nie ma żadnego znaczenia stosunek emocjonalny do tego lokalu byłego właściciela. Istotne znaczenie ma to, czy przebywa, czy też nie w tym lokalu i czy dopełnił obowiązku wymeldowania się.
Oczywiście taka osoba może się odwoływać od decyzji o wymeldowaniu i faktycznie postępowanie takie może trwać dość długo, nie wpływa to jednak na prawo własności lokalu.
Z poważaniem / Kind regards
Marcin Witkowski
radca prawny | legal counsel
www.chudzik.pl
Wszystko fajnie, ale moim zdaniem artykuł nie odpowiada na wątpliwość pytającego. Gdybym to ja miał kupić mieszkanie, to tłumaczenie sprzedającego, że mogę to formalnie załatwić, ale to potrwa, raczej by mnie nie uspokoiło. Moim zdaniem zadającemu pytanie chodziło o to, jak pozbyć się niechcianego meldunku? Jak wygląda procedura, z czym się wiąże? Czy mogę jako właściciel ją wszcząć, i przekazać nabywcy do kontynuacji? Jak uspokoić nabywcę i zapewnić go, że sprawa jest co prawda w toku, ale już załatwiona?
Nie wiem czy takie intencje miał pytający, ale ja chciałbym uzyskać odpowiedzi na takie właśnie pytania.