Utworzyłem ten wpis do wszystkich hejterów i pesymistów. Nie jest on kierowany do ludzi cierpiących, zdołowanych i mających problemy.
Sam kreujesz życie, którym żyjesz. Może ono być negatywne i pesymistyczne. Możesz dostrzegać u innych więcej lub mniej. Możesz odebrać to jak przechwalanie się lub jakkolwiek chcesz inaczej – jednak w socjal mediach często widzisz moje życie prywatne.
Jestem człowiekiem szczęśliwym i pokazuje innym jak szczęśliwie żyć. Gdybym jeździł starą Syrenką – widziałbyś mnie w Syrence. A ponieważ jeżdżę na codzień Maserati – zdjęcia mam w Maserati. Czy to jest dziwne? Czy dlatego, że jeżdżę takim samochodem mam o tym nie pisać w socjal mediach?
Ponieważ 2 lata mieszkałem we Włoszech – będziesz mnie często widział we Włoszech i nie jest to rodzaj przechwalania się. Po prostu pokazuję normalne swoje życie, a kocham swoje życie i robie to co chcę robić! 25 lat walczyłem z nieuleczalną chorobą i teraz gdy jestem szczęśliwy mam o tym nie pisać?
Żyję trochę na innym poziomie – może nieco wyższym. Chcę wszystkich zarazić chęcią życia na wyższym poziomie. Nie na zasadzie przechwałek, ale motywacji. Nie jest to życie rozrzutne. Pomagam innym, wspieram innych, a o rodzinę i siebie dbam w pierwszej kolejności.
To co widzisz na moim profilu w socjal mediach i blogu to moje życie. Nie chcesz tego widzieć? Musisz przestać mnie obserwować. 20 lat na to pracowałem i cele swoje zrealizowałem. Ba więcej! Nie trzymam tego dla siebie. Przygotowałem zajęcia dla innych, które mogą sprawić, że i Ty szybciej swoje życiowe cele i plany zrealizujesz. Musisz tylko chcieć. Musisz chcieć intensywnie pracować. Bo to o czym mówię, to żaden MLM/Piramida i żaden dziwoląg – po prostu codzienna ciężka praca! Kto realizuje tę ścieżkę – może sam podpisać się na dole, w komentarzach, że ten scenariusz /strategia działa. Dzisiaj to moja pasja – wspieranie innych. Mowa o www.wiwn.pl – trudno określić jak długo jeszcze, ale teraz to działa. I Ty możesz jechać swoim pociągiem dalej i narzekać, że inni się chwalą, że innym jest lepiej albo wejść na szybki tor i przybliżyć się w marzeniach tam, gdzie dotąd było to nie możliwe.
I jeszcze dwa słowa do moich przyjaciół. Nie dajcie się zniechęcić. Nie dajcie się zdemotywować. Być może najbliżsi będą Wam mówić, że się wywyższasz lub też się przechwalasz. Ale to nie jest prawda. Możesz sięgnąć po więcej. Ale nie z chciwości. Po prostu dla siebie, dla rodziny – bo Tobie się to należy. Jesteś tego wart.
Ale jeśli lubisz to, co robisz i wolisz tam być gdzie jesteś – nie przeszkadzaj innym w dążeniu do realizacji ich marzeń.
I jeszcze jedno – Bóg nie zabrania nam żyć na wyższym poziomie. Bóg nie zabrania Ci być bogatym. Bóg chce, abyś był szczęśliwy. Obyś tylko w swoim działaniu i szczęściu nie zapomniał O Nim. Ja nie zapominam. Ja za wszystko Mu dziękuję. Będę Go wywyższał i O Nim opowiadał. Ale to wszystko nie stoi w sprzeczności z tym, gdzie jestem, co mam i co robię!
Moją pasją jest pomagać innym. Każdy może się do mnie zgłosić o pomoc czy radę. Nie każdemu pomogę, nie każdy będzie chciał sobie pomóc, nie każdemu da się pomóc. Ale lepiej próbować niż nic nie robić. Z drugiej strony osoba, która pomaga, powinna być autorytetem i pokazać, że sama coś w życiu osiągnęła. Nie są to przechwałki i nie są to rzeczy, które pożyczam ( a słyszałem, że są tacy, którzy tak robią 🙂 ).
Cieszę się, że są osoby, które korzystają z moich rad i mają kogoś, kto może pomóc im i wskazać odpowiednią ścieżkę. Więc trzymam za wszystkich Was kciuki.
Na koniec kilka słów ode mnie – mi też na początku było trudno:
Ja tak naprawdę nie rozumie hejtu w sieci, co to komu daje…. Ani nie służy to konstruktywnej rozmowie ani nie załamie to świadomej osobie. Dla mnie to tylko oznaka słabości i dobry omen dla hejtowanych, gdyż wiemy że dla kogoś jesteśmy zagrożeniem i się nas boją 🙂 Siła Nasza!! Nie poddawajmy się hejtowi…