Publikuję drugi obszerny artykuł opisujący przekręt finansowy pt. „znajdź pracę” przedstawiony przez Roberta Kiyosakiego. W cyklu tych artykułów będę się starał zachęcić Cię do lektury książki wydanej w 2000 roku, światowego bestselleru pt. Bogaty ojciec, biedny ojciec.
Dziś o pracy, tak przez wielu kochanej i uznawanej za podstawę bytu. Przypomnijmy tylko, że w pierwszym micie Kiyosaki wysnuwa teorie o braku zasadności nauki w powodzeniu i odniesieniu sukcesu życiowego. Szkoła uczy, jak być dobrym pracownikiem dla bogatych ludzi.praca
„Bez pracy nie ma kołaczy”
Robert Kiyosaki mówi, że od bogatego ojca nauczył się finansowej mądrości, ponieważ pokazał mu, jak rozpoznać przekręty i jak się nie dać nabrać. Tu ujawniają się prawdziwa naturai intencje autora, który chce być dla nas troskliwym ojcem i pokazuje, czego powinniśmy się wystrzegać, a na co zwracać uwagę.
Kiedy byłem dzieckiem, mój biedny ojciec ciągle mówił mi, że mam chodzić do szkoły, żebym mógł znaleźć dobrą pracę. Dla mojego biednego ojca znalezienie dobrej pracy było najważniejszą rzeczą w życiu. Dla Kiyosakiego praca jego ojca, jak sam podkreśla w dalszej części tekstu, była główną przyczyną uniemożliwiającą odniesienie sukcesu. Była to praca, która nie pozwalała nadążyć za szybko zmieniającą się gospodarką, wzrostem kosztów utrzymania czy podatków. Brzmi znajomo? Iluż z nas za sukces i niewątpliwy prestiż uważa znalezienie dobrze płatnej pracy? A po co jej szukamy? By opłacić rachunki i móc godnie żyć. Taka motywacja przyświeca milionom ludzi, nie tylko Tobie. Wszyscy jednak, według pisarza, popełniamy błąd w motywacji w tzw. zarabianiu pieniędzy.
Prosta matematyka kluczem
Z kolei bogaty ojciec nigdy nie miał pracy z prawdziwego zdarzenia, a był bogaty i osiągnął sukces. Bogaty rozumiał, że hasło: „znajdź sobie pracę” jest przekrętem. A czy my je tak postrzegamy? Dlaczego to może być przekręt?
Dobra praca z wysoką pensją oznacza dla autora konieczność płacenia wyższych podatków, które są pobierane z wypłaty. Kto według niego nie płaci tak wysokich podatków? Właściciele firm. Odpowiedź nasuwa się sama – jeśli jesteś pracownikiem, którego umysł jest przystosowany do poszukiwania praca, bycia podwładnym, nigdy, bez pozyskania odpowiedniej świadomości, nie spowodujesz zmiany tego stanu.
Kiyosaki zwraca uwagę na długoterminowość pracy jako wady. Mówi tak: Jeśli dobrze spisujesz się w swojej pracy i z trudem wspinasz się po drabinie awansów, co otrzymujesz w nagrodę? Niewielki wzrost płacy i większy wzrost podatków. Jest jeszcze gorzej, kiedy pracujesz na własny rachunek. Jedynym sposobem, aby tego uniknąć, jest zostanie właścicielem dużej spółki lub inwestorem, który zaprzęga pieniądze do pracy na swoją korzyść. (…) Tak pracują i żyją bogaci.
Obserwując świat, który nas otacza, nie możemy się oprzeć wrażeniu, że ludzie bogaci nie pracują, bo nie muszą. A czemu nie muszą? Bo pracuje za nich zgromadzony kapitał, który obecnie jest pomnażany poprzez mądre inwestycje. Praca bogatych ogranicza się do mądrego zarządzania inwestycjami, doglądania już zaczętych projektów. Co więcej, Kiyosaki podkreśla, że system jest stworzony w taki sposób, by korzystali na nim bogaci, zatrzymując swoje pieniądze i dbając o to, że to Ty zapłacisz podatek. Praca, jak sugeruje nam autor, jest kolejnym czynnikiem, który ma na celu Ciebie, drogi czytelniku, zniewolić, nie pozwolić na samodzielność w myśleniu i inwestowaniu, osiągnięciu sukcesu.
Przekręt podatkowy
Każdy z nas żyje w machinie podatkowej, która jest konsekwencją tej, która została zapoczątkowana jeszcze w szkole. Poświęcenie, o którym Ci mówiono z uporem maniaka, nie zapewnia Ci sukcesu. Czy możesz się wyłamać? Dlaczego warto coś z tym zrobić?
Odpowiedź Kiyosakiego jest prosta: Rząd udziela ulg podatkowych tym, którzy według niego tworzą miejsca pracy: przedsiębiorcom i właścicielom dużych firm. Tworzenie miejsc pracy jest nagradzane przez rząd i uważane za tworzenie bogactwa. A kto płaci podatki? Rząd oczekuje, że pracownicy będą je pokrywać. W ich skład wchodzi również ubezpieczenie zdrowotne czy społeczne. Płacimy zatem za to, że pracujemy i z tego tytułu jesteśmy objęci niezbędnymi ubezpieczeniami: zdrowotnym (w razie choroby) i społecznym (które ma nam zapewnić spokój na emeryturze). Można zatem śmiało powiedzieć, że sami finansujemy sobie pracę, będąc pracownikiem. To pewnego rodzaju paradoks.
Niebezpieczna praca
Kolejnym mitem, który Kiyosaki obala w parę sekund, jest poczucie bezpieczeństwa związane z posiadaniem pracy. Jest to starannie podtrzymywany mit, który ma Cię wprowadzić celowo w błąd. Nikt nie zagwarantuje Ci stabilności finansowej przy ciągle zmieniającej się gospodarce, podatnej na kryzysy, jak np. ten z 2007 r. Autor mówi, że w przypadku kryzysu jedyną grupą, która może czuć się względnie bezpiecznie, są przedsiębiorcy, właściciele firm, którzy będą pozbywać się zespołu w takich przypadkach. Ile razy spotkałeś się z przypadkiem zwolnienia prezesa czy właściciela firmy? To pytanie powinno rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości.
Bogaty ojciec nie poddał się przekonaniu (o konieczności bycia pracownikiem) i został przedsiębiorcą. Zaprzągł swoje pieniądze do pracy. Był po stronie bogatych, których chroni rząd. Ale jak się tam dostać? – to pytanie, na które wiele osób stara się odpowiedzieć codziennie. Pisarz mówi wprost: kluczem jest wiedza finansowa, która pozwoli Ci się stać niezależnym. Według Kiyosakiego istnieje lepszy pomysł niż szukanie pracy i bycie w ciągłym kieracie, szkodzącym Twojemu życiu. Takie myślenie sprawi, że wyrwiesz się ze znanego wielu milionom ludzi na świecie „wyścigu szczurów”. To tajemnica, jak mówi Kiyosaki, której bogaci nie będą chcieli Ci zdradzić.
Ciężka praca nie popłaca!
Robert Kiyosaki obala jeszcze jeden mit związany z pracą, mówiąc, abyś nie pracował ciężko. W świecie, który nas otacza, bardzo łatwo ulegamy iluzji, dajemy się oszukać. Wynika to z faktu, że już od najmłodszych lat jesteśmy przygotowywani tylko do jednej słusznej roli – bycia pracownikiem. Nasze myślenie zatem nie ma szansy wyjść poza schemat, chyba że „otworzymy oczy” i poznamy szerszą wiedzę i mechanizmy manipulacji. Do jednego z nich należy mit ciężkiej pracy.
Kiyosaki mówi: Mój biedny ojciec całe swoje życie ciężko pracował. Chodził do szkoły, bo tak mu kazano. Znalazł pracę, bo był nauczony, że tak właśnie powinien zrobić. Pracował ciężko, ponieważ właśnie to miał robić. A jednak przez całe życie miał kłopoty finansowe i często był nieszczęśliwy. Czy to nam kogoś nie przypomina? Dlaczego mamy nieodparte wrażenie, że znamy kogoś takiego? Być może sami jesteśmy nieszczęśliwymi biednymi ojcami?
Bogaty ojciec wiedział, że ciężka praca nie przynosi nagród. Wmawianie tego to jeden z największych mitów, jak twierdzi autor książki. Bogaty człowiek zamiast pracować ciężko, będzie pracował mądrze. Ktoś spyta: „Czym jest mądra praca? Czy jest to bumelanctwo, kombinowanie?”.
Kiyosaki odpowiada bezzwłocznie: Mądra praca polega na tym, że inni nie tylko ciężko pracują dla Ciebie, ale jeszcze chcą to robić. (…) Polega na tym, że to Ty dostajesz pieniądze za to, że ktoś dla Ciebie pracuje, a nie na odwrót. Pomyśl zatem: czy pracujesz mądrze? Czy to Ty otrzymujesz sowite wynagrodzenie, prowadząc swój własny biznes, czy pracujesz pięć dni w tygodniu i z utęsknieniem czekasz na weekend?
Pamiętaj, że tylko właściciele firm mają luksus pracy nienormowanej, czasem według potrzeb. Jako pracownik jesteś skazany na grafik i sztywne godziny pracy. Czy musisz być skazańcem w swojej pracy? Nie – zmień to!
Ciężka praca być może przynosi nieco wyższe zarobki, ale nie zapominajmy, że pieniądz każdego dnia traci na wartości, dewaluuje się. Przy porównaniu zarobków na przestrzeni 10 lat zarabiasz nieco więcej, ale też więcej oddajesz fiskusowi, a w dodatku wartość pieniądza spada – i zarabiasz de facto mniej niż te 10 lat temu.
Kiyosaki to autor kontrowersyjny, przez wielu krytykowany, choć kwestie, które porusza, skłaniają do myślenia i zastanowienia się nie tylko nad sposobem zarządzania gotówką, ale przede wszystkim nad sposobem życia. Krzyczy do nas, byśmy zaczęli pracować dla siebie, myśleć dla siebie i myśleć samodzielnie. Zachęcam do stawiania pytań i dyskusji: wojciech@wiwn.pl.
zarabiajnanieruchomościach.pl
WIWN
Facebook
Instagram
Zobacz również: Jak wychodzić z długów?
A co jeśli nie jesteśmy „bogatym ojcem” – ten bogaty ojciec też kiedyś musiał od czegoś zacząć- jakiejś pracy, która mu dała dochód. Może kiedyś był biednym ojcem? Kiyosaki jakoś nie pisze o przeszłości „bogatego ojca”a przecież też jakoś musiał zacząć?
Jest w tym dużo prawdy, choć nie zmienia to faktu, że inwestorzy i
aktywni traderzy też na codzień mają sporo obowiązków. Co do książki
Roberta K. – jest fajna chociaż pisana pod amerykańskie warunki ekonomiczne.
i dlatego przydaje się przełożyć całą wiedzę na warunki polskie za pomocą chociażby WIWN 🙂
A ja polecam wszystkim kobietom przeczytać książkę „Bogata Kobieta”. Jestem po lekturze obu i w każdej znajdziemy kwestie, które na pewno dadzą wiele do myślenia. Z każdej książki można wybrać coś co nas zainspiruje. Owszem są momenty, które dla mnie brzmią jak „american dream” – nie masz nic, ale i tak możesz być milionerem. Ale każda kobieta powinna być niezależna finansowo i umieć zarządzać chociaż tą małą kwotą swojego wynagrodzenia, która jej pozostaje oraz orientować się przynajmniej w prostych instrumentach finansowych. I nie bać się pytać 🙂