Minusy najmu
Niestety najem nieruchomości nie ma wielu zalet. Minusem jest to, że:
1. mrozisz swoją zdolność kredytową i/lub gotówkę
Na jakiś czas spada Twoja zdolność kredytowa,, mrozisz swoją gotówkę uzyskując przy tym niewielkie stopy zwrotu – rzędu od 6 do 12 %. Te niewielkie stopy zwrotu osiągasz pod warunkiem znalezienia dobrych, bezproblemowych najemców, płacących w terminie. Szczęściem można uznać, już sam fakt ich znalezienia.
2. narażasz się na problemy
W przypadku najemców niepłacących w terminie, niszczących wynajęte mieszkanie, będziesz zmuszony dopłacić do tej inwestycji w postaci kosztów poniesionego remontu, po opuszczeniu przez najemców lokalu.
W przypadku podnajmu inwestujesz w nieswoją nieruchomość około 20 000 zł a następnie przez 3 lata odzyskujesz zainwestowany kapitał. Jest to wymierna inwestycja, co prawda przez kolejne 7 lat zarabiasz ale zachęcam Cię do obliczenia stopy zwrotu tej inwestycji. Ile uzyskasz średnio rocznie po 10 latach 12%? 20%?
Czy jest ona satysfakcjonująca? Chcesz inwestować z zyskiem 40-100% rocznie w nieruchomości? Napisz do mnie na wojciech@wiwn.pl lub SKYPE wojciech.orzechowski.
Dobrze powiedziane, ciężko nie zgodzić się Wojtek!
Wynajęcie jest popularną praktyką wśród młodych ludzi. Warto pod wynajem kupować mieszkania od developerów 🙂
Najlepiej by było oczywiście mieć po prostu własne mieszkanie i wynająć. Ale wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe. Dobry wpis. Myślę, że warto by było wypróbować zaproponowane tutaj rozwiązania.
Najem teraz to może być ryzykowana inwestycja. Buduje się dużo. Niż demograficzny.
Niestety, wszystko ma swoje jasne i ciemne strony.
wszystko zalezy od preferencji danej osoby, niektórzy wolą mieć dodatkowe pieniądze do emerytury i dla nich jest wynajem. A są juz firmy, które zajmują się obsługa wynajmu.
Kwestia jest taka, że jeżeli ktoś nie ma dużej wiedzy na ten temat i nie wie jak i kiedy zainwestować, tylko robi to „na czuja”, to nigdy się nie dorobi.
Bardzo korzystny wynajem nie tylko mieszkań, ale również wypożyczenie mebli do mieszkań czy biur.
Nie chcemy go sprzedawać ale też nie zamierzamy mieszkać.
Nie dokońca się zgadzam. To tak jakby porównać długoterminowe inwestowanie w akcje ze spekulacją np. na Forex. Wiadomo, że spekulacja daje większe zwroty ale… Jeśli wie co się robi. Należy być specem i dobrze liczyć.
Wynajem jest dla innych typu ludzi. Wynajem bardziej jest kierowany dla ludzi co interesuje pasywny dochód. A handel nieruchomościami jest bardziej „aktywny” ale jeśli opanuje się tę sztukę to zwroty będą większe.
Jedno i drugie raczej nie powinno się wrzucać do jednego worka.
Tu istotna jest stopa zwrotu i to na którym etapie sam jesteś. Jeśli masz dużo kapitału i możesz skupić się na odpoczynku, to lepiej kupić pod wynajem. Załóżmy, że masz 2 mln zł – wtedy kupujesz nieruchomości i zarabiasz co miesiąc przed opodatkowaniem m. 15 a 20 tys zł. Fajnie? – fajnie. Można? – można. Ale jeśli masz 30 tys zł i zdolność na 200 tys zł, to kupując nieruchomość pod wynajem – nic nie zyskasz. Włożysz pracę i będziesz czekał 30 lat aż Ci się mieszkanie spłaci, żeby coś na nim zarobić. Ale jeśli kupisz i sprzedasz mieszkanie to zarobisz kolejne 30 tys zł. Dzięki temu – podwajasz swój kapitał. To jest strategia, do której zachęcacł Robert Kiyosaki w grze Cashflow.
Ja w ostatnim czasie poszukuję mieszkania na wynajem i przyznam, że nie jest to łatwe zadanie. Postanowiłem opisać swoje perypetie. Możecie się z nimi zapoznać w tym miejscu:
http://piaskownicameksa.pl/wynajmowanie-mieszkania-w-warszawie/
Zgadzam się z Panem Wojciechem, że flipping (obrót nieruchomościami) daje szanse na największe stopy zwrotu, następnie podnajem (nie inwestujemy swojego kapitału w takim stopniu jak przy np. kupnie nieruchomości pod wynajem) i na końcu najem.
Ale różni ludzie – różne oczekiwania co do stopy zwrotu, skłonności do podejmowanego ryzyka, możliwości poświęcenia czasu na inwestowanie.
Ok, jeśli najem nie jest tak korzystny to co w sytuacji gdy dziedziczymy np. mieszkanie po Babci? Nie chcemy go sprzedawać ale też nie zamierzamy mieszkać. Zarobek choćby w wynajmu jest już jakąś kwotą ,dzięki której możemy uzbierać np. na inwestycje dalsze.
Wszystko zależy na jakim etapie jesteś. Jesteś bogaty – zostań rentierem i wynajmuj nieruchomości. Żyj i baw się i niech nieruchomości Cię utrzymują. Jeśli masz sentyment do mieszkania – Twoja strata. Ale pieniądz nie zawsze jest najważniejszy, prawda? Jeśli jednak chcesz powiększać kapitał, to sprzedaj nieruchomość, a pieniądze odzyskane reinwestuj i pomnażaj. Dojdziesz do 2 mln. kapitału – kupisz nieruchomości, albo wiele nieruchomości i one będą Cię już do końca życia utrzymywać. Chcesz zbierać na dalsze inwestycje? To sam wynajem mieszkania jest rozwiązaniem, ale stopa zwrotu o wiele mniejsza niż z obrotu taką nieruchomością.