Triki agentów nieruchomości
Autor: Krzysztof Dmowski
Nie każdy z nas jest ekspertem i nie musi wiedzieć jak odbywa się sprzedaż mieszkania, czy domu. Jednak agenci są często doświadczonymi specjalistami w sprzedaży. Wciskają nam do podpisania umowę na podstawie której nie muszą dalej nic robić, oni już zarobili.
Poniższy artykuł dotyczy kilku faktycznych przypadków postępowania agentów nieruchomości, być może są to wyjątki, które miały miejsce.
Jednym ze skutecznych trików jest umowa. Umowę należy przeczytać przed jej podpisaniem, bo może zawierać wiele niekorzystnych oczekiwań, które klient musi spełnić po jej podpisaniu. Często umowa zawiera informacje, że sprzedający mieszkanie lub działkę musi uiścić część ustalonej kwoty już podczas podpisania umowy. Takie działanie sprawia, że agent ma swoje utrzymanie. Nie musi już starać się sprzedawać szybko. Może sprzedać kiedyś tam, bez określonego czasu.
Agent nieruchomości mówi też często o kliencie. Przyprowadza kogoś ze sobą, kto jest tylko podstawioną osobą, aby wymóc na kliencie podpisanie umowy. Potem ta osoba stwierdza, że musi jeszcze temat przemyśleć albo ma problem z otrzymaniem kredytu. I klienta nie ma. A my podpisaliśmy umowę i zapłaciliśmy połowę ustalonej kwoty. Straciliśmy nawet jeżeli agent nie sprzeda mieszkania. Klient także znika, jeżeli nie podpisaliśmy umowy, bo nie godzimy się na warunki.
Agent mówi, że kwota otrzymana podczas podpisania umowy pozwoli na umieszczanie informacji na temat nieruchomości w gazetach lub na stronach internetowych. Jeżeli nie otrzyma pieniędzy i tak będzie musiał to zrobić. Jeżeli agent nie otrzyma żadnych pieniędzy wówczas będzie musiał doprowadzić do sprzedaży, bo inaczej nie zarobi.
Innym trikiem jest szybka sprzedaż. Agent, który nie wziął żadnych pieniędzy musi się bardziej postarać. Wówczas będzie proponował zaniżenie ceny, aby sprzedać nieruchomość.
Nie wolno ulegać sugestii pierwszego klienta, bo wówczas sprzedamy swoją własność po zaniżonej cenie, aby tylko sprzedać. Klient jeżeli będzie chciał kupić mieszkanie, czy działkę, zawsze wróci i zgodzi się na cenę, o ile nie będzie zawyżona.
Umowa z agentem nie może nas ograniczać. Nieruchomość należy do nas i to my decydujemy o tym kiedy i komu ją sprzedamy, oraz za jaką cenę.
Należy pamiętać o tym, że niemalże każdy klient, który zamierza kupić mieszkanie jest przygotowany na to, aby w mieszkaniu zrobić remont. Bardzo rzadko zdarza się, aby klient wprowadził się i zamieszkał bez jakichkolwiek przeróbek. Zatem narzekanie w czasie oglądania ma na celu jedynie zaniżenie kwoty. Zdarza się, że sam agent narzeka. Agent będzie narzekał na stare grzejniki, okna, brak balkonu, jeżeli jest wanna, będzie mówił o tym, że większość klientów woli prysznic i odwrotnie jeżeli jest prysznic, to stwierdzi, że większość klientów woli wannę. Wtedy należy odpowiedzieć: „ja lubię wannę, a pan jak chcesz to sobie możesz zamontować prysznic” — chociaż ja nie powiedziałbym tego tak grzecznie.
Jak zatem najlepiej sprzedać mieszkanie lub działkę? Należy zacząć od rozwieszania ogłoszeń — co w sumie nic nie kosztuje. Wiele osób będzie przychodzić tylko w celu porównania tej nieruchomości z własną, którą też wystawia. Mnóstwo internetowych portali udostępnia darmowe ogłoszenia — zazwyczaj takie czytają agenci i sugerują pomoc przy sprzedaniu. Również uwagę przyciągają ogłoszenia w lokalnej prasie. Działając w ten sposób robisz dosłownie to samo co zrobiłaby agencja nieruchomości, z tą różnicą że ty oszczędzasz co najmniej kilka tysięcy złotych.
Wiele osób niesłusznie jest przekonanych, że po podpisaniu umowy nie ma odwrotu. Jednak klient zawsze ma prawo się wycofać bez ponoszenia kosztów. Czasem własne prawo można wywalczyć jedynie w sądzie, choć rzadko się zdarza, żeby agencja nieruchomości chciała iść do sądu. Jednak najważniejszą rzeczą jest przeczytanie umowy, bo wtedy unikamy wszelkich problemów. Umowa za każdym razem może być indywidualna i dostosowana do każdego klienta.
Następuje więc pytanie, czy warto korzystać z pomocy agenta przy sprzedaniu mieszkania? Oczywiście, że warto. Agent o dobrej opnii zawsze będzie nam pomagał w całej procedurze. Często klient przychodzi do agencji żeby przez agencję kupić mieszkanie. Wymienione przypadki zdarzają sie rzadko, ale jednak mają miejsce. Trzeba tylko rozważnie do wszystkiego podchodzić i nie dawać się zwieść.
Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/
Pamietam jak sam szukałem mieszkania. Wszyscy agenci nieruchomości zanim jeszcze pszedstawili mi ofertę mieszkać już pod nos podstawiali mi umowy wiążące mnie z daną agencją.
Ja trafiłem na profesjonalnego pośrednika, kiedy kupowałem mieszkanie. Ogromna wiedza o rynku nieruchomości, uczciwość i wysoka kultura osobista sprawiły, że zaufałem i podpisałem umowę. Nie żałuję, wszystko zostało przypilnowane, a ja nie musiałem robić zupełnie nic.
Nie zgadzam się ze zdaniem, że agenci nieruchomości widzą tylko pieniądze i chcą żerować na innych. To również ludzie, którzy chcą zarobić i rzadko kiedy zdarza się nieuczciwy pośrednik. Praca jak każda inna. Usługi są świadczone uczciwie.
Ciekawy artykuł
Nie rozumiem tego. Jako klient JARTOM, klient szukający magazynów, nie zapłaciłem ani grosza prowizji, więc wcale nie wszyscy naciągają klientów na jakieś nie wiadomo jakie koszty.
Wystarczy popytać znajomych czy znają jakąs osobę godna polecenia, profesjonalistę, który pomoże w całym cyklu sprzedaży/wynajmu a nie studenta na praktyce (jakich ostatnio dużo), lub nie daj Boże, prawnika, który z reguły przysparza więcej kłopotu niż korzyści.
W każdym zawodzie znaleźć można osoby profesjonalnie wykonujące swoją pracę, jak i dyletantów goniących za szybkim i łatwym zarobkiem. Dzięki dostępowi do internetu można łatwo zweryfikować, czy to co mówi sobie i swojej agencji konkretny agent jest prawdą – wystarczy wejść na jego stronę www, zapytać o portale na które eksportowane są oferty biura, lub choćby zapoznać się z opiniami, jakie dostępne są na temat danej agencji. Opinie takie zamieszczane są na opiniotwórczych portalach, łatwo tez można rozpoznać czy pisane są przez agentów, czy przez rzeczywistych klientów biura. Warto też poprosić o pokazanie sposobu prezentacji ofert prowadzonych przez danego agenta – wtedy już wiemy co myśleć i czy podpisać umowę o współpracę.
Jeśli jest się agentem nie można się zwieść również na piękne oczy przyjaciołom i
rodzinie. Nie ma nic za darmo. W końcu to praca. Praca za którą należy się
wynagrodzenie niezależnie od tego dla kogo pracujemy.
Wiadomo, że zdarzają się ‘czarne owce’ ale można zlecić bez strachu sprzedaż lokalu
agentowi i się nie zwieść. Ja tak zrobiłem i nie żałuję.
Grunt to mieć znajomość rynku przynajmniej na równi z agentem. A jeśli się bardzo chce to można posiadać nawet większą.
Agencja często wykorzystuje niewiedzę sprzedającego byle tylko skorzystać na transakcji.