Mentalna odporność
Psy szczekają, karawana idzie dalej. To przysłowie przypomina, że inwestor musi być silny, dobrze przygotowany i umieć sobie radzić z naporem różnych przeciwności. Ludzie (psy) będą zawsze ujadać (czytaj: zniechęcać): że robisz coś ryzykownego, że masz rodzinę, że kredyty bierzesz, że to nie wyjdzie, że oni wiedzą lepiej, że najemcy nie płacą, że w długi wpadniesz, że to, że tamto. Jednak gdy spokojnie sobie żyjesz, a możesz odpocząć wtedy, kiedy chcesz, a nie wtedy, kiedy dostaniesz urlop z przydziału, zaczynają szanować Twoją drogę wyboru. Jeszcze 10 lat temu myślałem, że etat w wypożyczalni kaset wideo jest szczytem marzeń. To, co zmienia podejście, to permanentna edukacja. Pamiętaj, że edukacja to przywilej. Sukces, jaki się osiąga, gdy ma się ileś mieszkań na wynajem, to nie jednorazowe wydarzenie. To cały proces. Sukces to wynik procesu. Podobnie sportowcy przygotowujący się do olimpiady trenują latami po wiele godzin dziennie, by być na ten jeden jedyny dzień maksymalnie gotowymi i pobiec po medal w 9 sekund. To widzimy. Ostatnie 9 sekund. Liczbę. Ludzi interesują jedynie odpowiedzi na pytania, ile zarabiasz, ile masz. Mało kto spyta, jak do tego doszedłeś, jaką drogę pokonałeś, jakie trudności się z tym wiązały. Trzeba mieć świadomość tego, że napotkamy wiele niesprzyjających wiatrów w drodze do celu. Jeśli jednak cel jest wart takiego poświęcenia, sukcesem można się potem delektować przez wiele lat.
Mieszkania dźwignią sukcesu
Sukces to nie zarabianie pieniędzy. Zarabianie pieniędzy jest wynikiem sukcesu. Najpierw musisz odnieść sukces, aby zarabiać pieniądze. Ludzie myślą, że by stać się bogatym, trzeba ciężko pracować. Jedyne osoby, które robią pieniądze, pracują w mennicy. Ty jako inwestor musisz pieniądze zarabiać. Świadczyć usługi, dawać konkretny produkt. Wynajmować, sprzedawać mieszkania. Tutaj są zyski. Stare tynki zamienione na nową glazurę, zużyte rury wymienione na nowe, pstrokate ściany przemalowane na neutralne, śmierdzące zamienione na pachnące, ciemne na jasne itd. Inwestowanie w nieruchomości ma tę zaletę, że możesz realnie wpływać na ich wartość. A jaki masz wpływ na kształtowanie się kursów walut, indeksów giełdowych, stóp procentowych,
oprocentowania lokat itp.? Żadnego. Nieruchomości dają natomiast wielką szansę, by małym kosztem osiągnąć bardzo wiele. Każdy ma je pod swoimi stopami. Codziennie. Często jednak szukamy magicznych produktów, które wedle skomplikowanej matematyki dadzą nam pewny zysk — jak zapewnia doradca. Jedyne, co jest pewne, to śmierć i podatki, choć te drugie w przypadku nieruchomości można legalnie ominąć.
W rozmowach z ludźmi spotykałem się z opiniami, że nie opłaca się brać mieszkania na kredyt i dawać pod wynajem, a samemu wynajmować. Przecież to na jedno wychodzi, gdy rata kredytu jest równa czynszowi najmu za mieszkanie, które byś najął, a w kupionym lokalu mieszkał ktoś inny. Nie jest to do końca prawdą. Rezygnujemy z konsumpcji naszego mieszkania na kredyt, który spłaca nam najemca. Dzięki odpowiedniej adaptacji możesz zarabiać znacznie więcej, niż wynosi rata kredytu, a tym samym mieć dodatkowy przepływ gotówki, wyrabiać nową zdolność kredytową, a często z różnicy pokrywać swój czynsz najmu i tym samym mieszkać za grosze lub za darmo. Zaoszczędzone pieniądze zaś inwestować. W przypadku kupna na kredyt i spłacania kredytu samemu cały czas mieszkanie wyciąga Ci pieniądze z portfela. Regularnie. To nie jest inwestowanie.
Środowisko inwestycyjne
Otaczaj się wszystkim, co jest związane z inwestowaniem. Czytaj książki, bierz udział w szkoleniach i webinarach, subskrybuj różne newslettery branżowe, spotykaj się z innymi inwestorami, ludźmi z branży. Jednym słowem: chłoń wiedzę, a wtedy poczujesz, że to, co robisz, naprawdę ma sens, przynosi efekty, zaczynasz więcej zarabiać i robisz to coraz łatwiej. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet tanie szkolenia przynoszą owoce. Możesz przypadkowo poznać kogoś, kto podpowie Ci, jak coś zmienić, i dzięki temu zaczniesz zarabiać więcej. Nawiązywanie kontaktów w tym biznesie to jeden z podstawowych jego filarów.
Jako inwestor nie możesz polegać na przeczuciach. Minimalizujesz emocje i ryzyko poprzez wiedzę, doświadczenie i liczby. Jeśli liczby mają sens, świadczy to o dobrej inwestycji. Zbieraj informacje, gdyż to one przyspieszają proces inwestycyjny.
Pamiętaj, aby inwestować tylko tam, gdzie są ludzie. Może to oczywiste, choć czasami takie nie jest. Ludzie są też w małych miastach, ale czy jest tam dobrze rozwinięty rynek najmu i zarobisz? Nie chcę dyskredytować małych miejscowości, bo czasami jest tam sporo firm, które dają pracę kilku tysiącom osób, które muszą gdzieś mieszkać. Jednak w podobnych przypadkach trzeba sprawdzać, jaki jest potencjał danego rynku, i brać pod uwagę o wiele więcej zmiennych niż w przypadku aglomeracji miejskich.
Chciałbym Cię jeszcze uprzedzić, że początek podróży zwanej inwestowaniem w nieruchomości to nie spacerek po ogrodzie, gdzie śpiewają ptaszki. Napotkasz wiele trudnych sytuacji, placów budowy, objazdów i wybojów, napotkasz też opór ze strony innych ludzi. Po prostu to zupełnie inna
droga niż ta, którą znasz i na której czujesz się bezpiecznie. Poruszasz się w przeciwnym kierunku. Stąd ta niewygoda i lekka niepewność, czy za zakrętem nie będzie dziury. Wychodzisz poza swoją strefę komfortu, jednak czujesz, że się rozwijasz.
Pieniądze, które zdobędziesz, będą miały wartość, dopóki będziesz ich używał. Nie ma sensu gromadzenie wielkich sum na koncie, gdyż inflacja będzie je konsumować, a ich realna wartość będzie maleć. Jednym słowem: masz pieniądze — inwestuj. Muszą być one stale w obiegu, wtedy pokazują, jak mogą się mnożyć.
Zmiany w mentalności
Według mnie najważniejsza i najbardziej trwała zmiana, jaka powinna zajść w głowie inwestora, to zrozumienie sentencji: stajemy się tym, o czym myślimy. Jeśli myślisz o niczym, stajesz się nikim, jeśli masz wizję i konkretny plan, stajesz się wizjonerem i realizatorem swoich zamierzeń. To takie proste. Mimo to wielu ludzi szuka bardziej zawiłych instrukcji — utrzymują, że praca na etacie będzie ich chronić do końca życia i zapewni im spokój. Jednak to spokój pozorny, do momentu otrzymania wypowiedzenia. Co wtedy robić? Brak wizji i celów pogrąża. Sprawia, że myślisz negatywnie, a wówczas przytłacza Cię nagle masa problemów, min, które wybuchają jedna za drugą. Pozytywne myślenie to za mało, ale jest na tyle wystarczające, że dodaje sił i kreuje możliwości. Nie można przecież iść przez życie i mówić: nie ma chwastów, nie ma chwastów. Owszem, są, ale Ty albo umiesz je omijać, albo znasz sposoby, jak je wyeliminować.
Najpierw trzeba coś posiąść mentalnie, zanim spełni się to w życiu. Dlatego określ swój punkt startowy. Gdzie jesteś dzisiaj? Co masz? Zapisz to. Świadomy zasobów zaczniesz je ulepszać, modyfikować, dodawać nowe. Kluczem do tego, by osiągnąć to, co się zamierza, jest wytrwałość. Wytrwałość to inna nazwa wiary. Jeśli jesteś wytrwały, dasz radę.
Dlaczego tak mocno podkreślam wagę mentalnego przygotowania przyszłego inwestora? Ponieważ bez niego lub zmian w podejściu nie jest możliwe osiąganie wysokich zysków w tej branży. Jeśli nie będziesz przygotowany na różne okoliczności, spory napływ pieniędzy lub prowadzenie za sobą innych, nie będzie już takie łatwe pokonywanie przeszkód, które z czasem mogą być coraz większe.
Wszystko, co robisz, rób najlepiej, jak potrafisz. Ludzie to zauważą i docenią. Wysoka jakość usług, które będziesz świadczyć, nie jest droga, ale bezcenna dla tych, którzy je kupią.
Wiary w to, co robisz, nie możesz okazywać sporadycznie, gdyż istnieje ryzyko, że dopadnie Cię zniechęcenie, a to buduje pewne wyobrażenia o biedzie.
Mentalność inwestora porównałbym do budynku z czterema filarami. Filary symbolizują fundamenty. Cztery podstawowe to: cele, wytrwałość, przepływ pieniędzy i liczby. Jeśli występują razem, Twój budynek będzie stał stabilnie.
Jeśli któregoś zabraknie — spróbuj utrzymać jego konstrukcję. Jeden fundament przenika przez drugi, łącząc się z trzecim i czwartym. Uważam, że gdy będzie zachowana równowaga, Twój biznes także będzie stabilny.
Wykalkulowane ryzyko sprawia, że żyjesz
To, co odróżnia inwestora w nieruchomości od ludzi inwestujących swój czas w pracę etatową, to podejmowanie ryzyka. Na etacie praktycznie go nie ma, chyba że grozi Ci wypowiedzenie umowy. Cechą etatu jest oczywiście stabilność. Przychodzisz do pracy i z reguły wiesz, co masz do zrobienia. Masz swój rytm stworzony przez procedury danej firmy. Plusem takiej pracy jest stosunkowo łatwe zdobycie zdolności kredytowej. Dla banku im bardziej stabilną masz posadę, tym jesteś lepszym klientem. Najbardziej pożądane są stanowiska urzędnicze lub zawody cieszące się dużym prestiżem i względnym bezpieczeństwem, jak prawnik, lekarz, księgowy. Bez zdolności kredytowej trudno jest skorzystać z dźwigni finansowej, jaką są bez wątpienia kredyty hipoteczne. Jednak moim zdaniem największym minusem pracy na etacie jest… praca na etacie, zależność od kogoś i ograniczenia z tym związane.
Bez podejmowania ryzyka nie da się okazyjnie kupować mieszkań. Lokale, których cena jest bardzo niska, często są powiązane z jakimś problemem. Twoim zadaniem jest szukanie rozwiązań. Bez podejmowania ryzyka nie będziesz miał satysfakcji z dokonanych transakcji. Skrajna ostrożność wiąże się z nudą i niewielkimi zyskami.
Czytałem kiedyś ciekawą książkę motywacyjną, w której autor zaskoczył mnie stwierdzeniem, że jeśli ktoś zachowuje w życiu zbyt dużą ostrożność, umiera nawet w młodym wieku. Nie umiera jednak w sensie fizycznym. Śmierć takiej osoby jest formalnością, gdyż tak naprawdę nigdy nie żyła. Trwanie w niedoli i niedostatku a życie w dobrobycie to dwa różne światy, jednak kluczem do obojga drzwi jest Twoje zaangażowanie i podjęcie próby.
Skoro wciskasz pedał gazu, to chyba nie po to, aby za chwilę użyć hamulca. Nie uda Ci się zgromadzić majątku, jeśli co chwilę będziesz się oglądał wstecz. Czy kierowca Formuły 1 rozgląda się na boki? Nigdy nie dotarłby do mety jako pierwszy. Twoim celem jest podejmowanie wykalkulowanego ryzyka i wyzwań.
Pamiętaj, że to Ty, a nie inni ludzie, decydujesz o tym, co stanie się z Twoim życiem i w jakim kierunku pójdziesz. Jeśli będziesz obwiniał innych za swoje problemy, nie odniesiesz sukcesu, ponieważ nie zmienisz ich tak łatwo jak siebie samego. Wiesz, jak postępuje większość ludzi na tej planecie? Robią ciągle to samo zdjęcie, utrwalają ten sam obiekt. Jak zatem mogą otrzymać coś innego? Te same działania nie prowadzą do nowych rozwiązań. To jakby statek miał wypłynąć z portu bez ustalonego celu podróży i nikt z załogi nie wiedział, gdzie płynąć. Jak myślisz, czy daleko dopłynie? Prędzej rozbije się o skały lub osiądzie na mieliźnie.
Mnóstwo ludzi wini za własne niepowodzenia okoliczności lub brak własnych możliwości realizacji tego, co by chcieli. Podstawowe pytanie brzmi: Czy Ty
wiesz, czego chcesz? Czy wiesz, jak ma wyglądać Twoje życie? Setki szkoleń motywacyjnych skupia się na tych pytaniach. Nie potrzebujesz motywacji do tego, co kochasz. Ona jest wkomponowana w działanie na tyle silnie, że stała się czymś tak normalnym jak oddychanie. Okoliczności natomiast są zdradliwe. Ludzie nie podejmują próby, gdyż twierdzą, że nie ma sprzyjających okoliczności. Prawdziwy inwestor idzie pod prąd. Jeśli nie ma sprzyjających okoliczności, stwarza je. Kreuje okazje i nowe rozwiązania. To nie okoliczności mają decydować o sukcesach w Twoim życiu, ale Ty sam.
Przeciwieństwem odwagi w dzisiejszym świecie nie jest tchórzostwo, lecz konformizm. Ulegamy tłumowi. Ludzie płyną z prądem rzeki. Nieświadomie, bezrefleksyjnie, niszcząc swoją unikalną szansę na lepsze życie. Robimy to, co inni, bo tak jest łatwiej i bezpieczniej. Zapytaj znajomych, po co chodzą codziennie do pracy. Prawdopodobnie stwierdzą: bo inni chodzą, lub nie będą w stanie sensownie odpowiedzieć. Polskie społeczeństwo przypomina wojenny konwój, który zwolnił po to, by najsłabszy okręt mógł w nim pozostać. Dlatego są tak liczne klasa średnia i klasa ludzi najmniej zarabiających. Niewielu wychyla się i widzi nowe horyzonty. A Ci, którzy pragną innej rzeczywistości, najlepiej zarabiają.
Ludzki umysł to potęga. Zbierzesz dokładnie to, co w nim zasiejesz. Jeśli siejesz zamęt, lęk czy obawę, nie możesz się dziwić, że powstrzymuje Cię to przed podjęciem działania. Twój umysł przyjmie wszystko, co mu powiesz. Dlatego tak ważna jest selekcja tego, czym go karmisz. Nie jest prawdą, że wykorzystujemy 10% naszego mózgu. Wykorzystujemy cały mózg, ale zaledwie 10% jego możliwości. To tutaj tkwi punkt zapalny. Masz ogromne zaplecze, potencjał ukryty pod czaszką. Rozwijaj zatem tę potężną machinę, by osiągnąć to, co planujesz.
Wielu ludzi nie osiąga sukcesu, ponieważ w ogóle do niego nie zmierza. Poddają się codzienności i zwykłemu przeżywaniu kolejnych dni. Łatwiej jest bowiem myśleć negatywnie niż pozytywnie, dlatego tylko 5% odnosi sukces. Zwróć uwagę, jakimi informacjami jesteś atakowany każdego dnia za pośrednictwem różnych mediów. W ogromnej większości są to pesymistyczne reportaże, opisy katastrof i skandali, prywatne życie celebrytów, walki i wojna w różnych zakątkach świata, wzajemne oskarżenia formacji politycznych. Jak w takim zalewie jadu płynącego z telewizora czy gazet osiągnąć spokój i myśleć pozytywnie? Takie obrazy tworzą w głowach ludzi wizję biedy, niedostatku, przeciętniactwa, strachu, lęku, generują stres związany z przyszłością. A wpływ mediów na społeczeństwo jest coraz większy. Oczywiście warto być na bieżąco i świadomie wybierać źródła codziennych informacji. Sięgaj po takie, które są powiązane z Twoją branżą. Czasami krótka informacja może zrodzić cudowny pomysł, na którym zarobisz sporo pieniędzy.
Punkt startowy
Wiesz, co stanowi ogromny problem wielu ludzi? To, że nie doceniają tego, co mają. Olbrzymi nacisk kładziemy na to, by posiadać, kupić coś nowego. Nie
zdajemy sobie sprawy, że wszystko to, co ma wartość w naszym życiu, dostaliśmy za darmo. Jednak my nie nadajmy temu znaczenia. Takie wartości, jak przyjaźń, zdrowie, miłość, radość rodziny i najbliższych — otrzymałeś za darmo. Za resztę zapłaciłeś. Paradoks polega na tym, że to właśnie rzeczy materialne uznajemy często za bardziej wartościowe. Możesz kupić nowe mieszkanie, wybudować całe osiedla, zbankrutować, podnieść się, znowu zarabiać olbrzymie pieniądze, ale wartości otrzymanych za darmo nie możesz zastąpić niczym.
Im mniejszą deklarujesz gotowość do odkładania konsumpcji w czasie, tym dłużej będziesz budować swoją wolność finansową. Inwestowanie to godzenie się na niższą konsumpcję dzisiaj po to, żeby dzięki zarobkom z inwestycji zwiększyć ją w przyszłości. Tempo budowania portfela nieruchomości zależy od czterech czynników:
• finansowego punktu startowego (np. własne oszczędności),
• skłonności do oszczędzania,
• gotowości do zaciągania kredytów — tym samym skłonności do podejmowania ryzyka,
• systematyczności na każdym etapie tego procesu.
Poniżej zamieszczam kilka sentencji, które dają sporo do myślenia:
1. Wszyscy bez wyjątku siedzimy w gnoju, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy.
Oscar Wilde 2. Jeżeli uważasz, że rozwój osobisty jest trudny, to zmarnowane życie jest na
wyciągnięcie ręki.
3. Nie możesz kontrolować wiatru, ale możesz kontrolować żagle.
6. Jeśli masz w swoim życiu duży problem, to znaczy to tylko tyle, że jesteś zbyt mały, by go rozwiązać. Nie skupiaj się na wielkości problemu, ale na powiększeniu siebie, by jemu sprostać.
T. Harv Eker
7. Im więcej będą pracować za Ciebie Twoje pieniądze, tym mniej Ty sam będziesz pracował.
4. Jeśli nie wiesz, co robić, rób to, co umiesz.
5. Jeżeli nie będziesz miał oczekiwań względem życia, to przynajmniej nie
będziesz rozczarowany.
Anthony Robbins Anthony Robbins
T. Harv Eker
8. Biedni pracują, aby zdobyć pieniądze na dzisiaj. Bogaci pracują, aby zdobyć pieniądze na ich utrzymanie w przyszłości.
T. Harv Eker 9. Jeśli Twój dotychczasowy sposób działania byłby właściwy, to byłbyś już
bogaty.
T. Harv Eker
10. Tajemnica życiowego sukcesu polega na tym, że człowiek musi wykorzystywać szanse wtedy, gdy się pojawiają.
Benjamin Disraeli
Bardzo dobry artykul dajacy duzo do myslenia ludziom myslacym inaczej chcacym czegos dokonac .10/10