Czas!
Niekiedy wracam do znajomych, których widziałem ostatnio 15 lat wcześniej. Gdy się spotykamy, to z jednej strony wydaje się, że ten okres to jest chwila, a z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że jest to szmat czasu. Piętnaście lat to kawał życia – mnóstwo rzeczy może się wydarzyć.
Na moich Warsztatach znajdują się między innymi bardzo młode osoby. Kiedy na nie patrzę, uświadamiam sobie, w jak niezwykle korzystnej są sytuacji – tyle życia jeszcze przed nimi, mogą je niesamowicie wykorzystać. Wyobraź sobie, że masz 20, a nawet 25 lat i realizujesz jakąś strategię, która ma Cię doprowadzić do sukcesu w ciągu 10-lecia, czyli kończysz najpóźniej, mając 35 lat, a potem drugą połowę życia możesz przeznaczyć na realizację marzeń. To jest wspaniałe!
Niestety zauważam, że niektórzy marnują swój czas. To jest zatrważające. Ja zazwyczaj pracuję w trybie od 9 do 24. Ten czas jest wypełniony mnóstwem zadań, nie pracą. Niektórzy zbytnio skupiają się na pracy, a praca i zarabianie to dwie różne rzeczy. Możesz pracować, ale nigdy nie mieć dużych pieniędzy. Pytanie, czy Twoja praca jest ściśle związana z biznesem, czy od Twojej pracy uzależniony jest Twój sukces. Jeżeli pracujesz na etacie, masz stałe wynagrodzenie. Możesz wówczas skorzystać ze swojej zdolności kredytowej i wykorzystać tę dźwignię finansową do pomnażania kapitału.
Ja spędzam dzień, będąc na różnego rodzaju spotkaniach, zajmuję się też ogrodem, uprawiam sport, załatwiam ważne sprawy na mieście. Rzadko kiedy pozwalam sobie na leżenie i nic nierobienie. Być może jest to potrzebne, bo wtedy człowiek odpoczywa, ładuje swoje akumulatory. Zazwyczaj siódmy dzień tygodnia, czyli sobotę, poświęcam na ładowanie baterii. Ale gdy zbyt długo niczym się nie zajmuję, to zaczynam się nudzić. Mój kalendarz jest zatem wypełniony szeregiem zadań. Każdy moment jest zaplanowany tak, żeby wnosił coś ciekawego do mojego życia. I mówię to po to, żebyś zrobił sobie refleksję, jak planujesz swój czas, czym się zajmujesz. Wykorzystuj dzień do granic możliwości, rozwijaj swoje umiejętności – czytaj książki, słuchaj mądrych ludzi, jeźdź na szkolenia. Bo najgorsze, co może Ci się przytrafić, to myśl pod koniec życia, że je zmarnowałeś. Zastanów się, gdzie dzisiaj jesteś i co możesz z tym zrobić.
Marzenia!
Nie bój się marzyć i nie bój się realizować swoich marzeń. Ja miałem ich wiele i dziś sukcesywnie je spełniam. Czasami jak wrzucę, np. na Facebooka, jakieś zdjęcie, na którym to pokazuję – ludzie piszą różne nieprzyjemne rzeczy: „Tyle pieniędzy wydałeś? Na co ci to? A przecież mówisz, żeby nie przejadać zysków!”.
Tylko że ja jestem na nieco innym etapie. Poza tym działam również charytatywnie, wspieram różnego rodzaju projekty, mam także fundację, która pomaga innym. Między innymi wymieniliśmy starszej pani Krysi okna w mieszkaniu, pomogliśmy też starszemu panu, który mieszkał w garażu, i przeprowadziliśmy go do jednej z moich kawalerek. Bardzo lubię nieść pomoc innym – to mnie pociąga. Najbardziej jednak lubię edukować, pokazywać ludziom pomysł na życie, wskazywać im właściwą drogę.
Wracając jeszcze do zdjęć na Facebooku, chciałbym Ci powiedzieć, żebyś się nie przejmował tym, co mówią inni. Ludzie wypisują różne rzeczy, pewnie jest część zazdrosnych. Ale Ty rób swoje. Dziel się z resztą świata swoją radością (jeśli tylko masz życzenie). Bierz ze mnie przykład. Przeanalizowałem, dlaczego ja lubię obwieszczać wszem wobec, że jestem z jakiegoś powodu szczęśliwy. Kiedy mam coś jedynie dla siebie, to moja radość nie jest pełna, natomiast gdy mogę przeżyć pewne wydarzenia z innymi, mogę porozmawiać z gronem osób, to moja radość jest podwójna. Chciałbym, żeby przynajmniej moi znajomi cieszyli się razem ze mną. Bardzo to doceniam.
Nie bój się marzeń, nie bój się chwalić (w dobrym tego słowa znaczeniu). Rozmawiaj z przyjaciółmi, szukaj takich, którzy będą Cię wspierać i dzielić z Tobą radość, dzięki czemu Twoje poczucie szczęścia będzie rosło.
Strategia!
Jeżeli chcesz osiągnąć sukces, musisz mieć jakiś pomysł. Możesz udać się do kogoś, kto podpowie Ci w tej kwestii. Jeżeli chcesz produkować meble i sprzedawać na wielką skalę, np. na południu Europy, to znajdź osobę, która Cię poprowadzi, powie, jak to robić.
Dobrze by było, żebyś nie był dla niej konkurencją. Może to być przyjaciel, jakiś bliski przedsiębiorca – chodzi o to, byś otrzymał od niego wsparcie.
Pamiętam, jak zaczynałem swoją przygodę z Go3.pl. Najpierw miałem wspólnika Pawła, który razem ze mną realizował wszystkie cele i założenia. Wymyśliłem, żeby we wszystkich miastach w Polsce, które liczą co najmniej 20 tys. osób, mieć jednego handlowca sprzedającego moje usługi. Wcielenie tego pomysłu w życie okazało się już trudniejsze, ponieważ wśród naszych znajomych nie było nikogo, kto by się czymś takim zajmował. Niełatwo było znaleźć pewne rozwiązania i wymyślać nowe rzeczy. Na szczęście mieliśmy zaprzyjaźnionego człowieka, który prowadził biznes polegający na sprzedaży ubezpieczeń. Bardzo często z nim rozmawialiśmy – to on wskazał nam odpowiednią ścieżkę, pomógł nam w wielu kwestiach.
Dzisiaj jest trochę łatwiej. Jest masa mentorów, którzy mogą Cię przeprowadzić przez cały proces inwestycyjny, tak jak ja to robię. Zachęcam Cię, żebyś szukał, żebyś się nie poddawał, żebyś działał. A jeżeli masz jakiś problem, napisz do mnie. Chcę zarażać ludzi pozytywną energią i motywować ich do działania.
Przeczytaj również: Ponadprzeciętność, czyli recepta na biznes i na życie
Brak komentarzy